Akta #346215

OGÓLNE:
Imię i nazwisko: Paul "Mike" Adams
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 23 lata (urodzony 1.07.2030 r.)
Narodowość: Amerykanin
Zakwaterowanie: 40/3A, Apple Street, New York
Zawód: Agent FBI

Wygląd: Niczym niewyróżniający się młodzieniec o typowej, amerykańskiej urodzie. Krótko ścięte, ciemne włosy idealnie komponują się z szafirowymi oczami o przenikliwym spojrzeniu. Mierzy 175 cm wzrostu i choć nie widać na nim ani grama tłuszczu to nie można powiedzieć, że jest wybitnie umięśniony. Zazwyczaj nosi typowe, młodzieżowe ubranie w stonowanych, ciemnych kolorach, w swojej pracy jednak zawsze ubrany na czarno.

Bio: Wychował się w sierocińcu posiadając jeden cel i jedno marzenie: wyrwać się z bidula... Nigdy nie poznał swoich rodziców i kompletnie nic o nich nie wiedział. Z resztą nie obchodziło go to. Uwielbiał samotność, kochał znikać w tłumie i niczym się nie przejmować, zawsze stał na uboczu i niczym się nie wyróżniał, choć wyróżniało go wiele. Od początku czuł smykałkę do komputerów, a, że w bidulu nikt nie ograniczał im czasu w sali komputerowej to tam poznawał tajniki z życia hakera. Włamywał się praktycznie wszędzie gdzie się dało: szpitale, szkoły, lokalne firmy czy wielkie korporacje. Będąc nastolatkiem kradł i włamywał się do różnych mieszkań. Pierwszym jego łupem padł nóż wojskowy starego oficera, z którym się nigdy nie rozstawał - była to jedyna forma obrony w świecie pełnych obcych ludzi. Mając 16 lat, korzystając z kradzionego laptopa posunął się o jeden krok za daleko, przecież kto o zdrowych zmysłach włamuje się do głównej bazy New York City Police Department? Tego samego dnia zgarnęli go tajniacy, ale nikt nie wytoczył mu sprawy karnej, wręcz przeciwnie, FBI zaproponowało mu szkolenie i ciepłą posadkę z solidną pensją. Może i w planowaniu przyszłości nigdy nie rozmyślał o prawej ścieżce likwidowania zła i przestępców, ale przecież taka okazja mogła się więcej nie powtórzyć... Został nietypowym agentem zadań specjalnych, który co rusz włamywał się do jakiś tajnych baz, przekradał do siedzib wielkich korporacji, często zabijał, choć zawsze starał się działać niezauważonym i unikać bezpośredniego starcia. Pracował tak już 4 rok, aż pewnego dnia dostał nietypowe wezwanie do pracy.

CECHY:
Siła: Kiepska.
Wytrzymałość: Dobra.
Celność: Kiepska.
Percepcja: Dobra.
Refleks: Przeciętny.
Aparycja: Przeciętna.

UMIEJĘTNOŚCI:
Wysportowanie: Trenowany.
Prowadzenie: Trenowany.
Skradanie się: Zaawansowany.
Informatyka: Zaawansowany.
Inżynieria: Nietrenowany.
Elektronika: Trenowany.
Włamywanie: Trenowany.
Psychologia: Trenowany.
Medycyna: Nietrenowany.
Materiały wybuchowe: Trenowany.
Broń ciężka: Nietrenowany.
Broń długa: Nietrenowany.
Broń krótka: Zaawansowany.
Broń prymitywna: Zaawansowany.

SPRZĘT:
Codziennie:
Szary t-shirt z logiem popularnej firmy, czarne, pełne adidasy do tego lekko przetarte dżinsy i ciemny, skórzany pas ze srebrną klamrą. Krótki pistolet z tłumikiem noszony za paskiem z tyłu, przykryty koszulką. Na piszczeli przypięty stary, choć dobrze naostrzony i niezardzewiały nóż wojskowy. W kieszeni portfel z dokumentami jak i służbowy telefon.

W pracy:
Ubrany całkowicie na czarno: ciemne wysokie, lekkie i skórzane buty. Czarne, dżinsowe spodnie, do nich pas z kaburą na pistolet z tłumikiem i dwa dodatkowe magazynki (po prawej stronie), wojskowy nuż i garotę (po lewej) jak i 6 noży do rzucania (z tyłu). Czarny t-shirt, pod nim kevlar, a na niej kamizelka wielozadaniowa, a w niej okablowanie do włamywania się, przenośna mała klawiatura, niewielkich rozmiarów palmtop z dostępem do internetu, telefon służbowy, kominiarka, czarne rękawiczki i wojskowa pasta maskująca w trzech kolorach (czarny, zielony, brązowy). Na uchu zestaw do komunikacji bezprzewodowej.

WSZCZEPY:
Obecność bio-sieci: Tak
Zwiększenie wizji 2.0 (normalne widzenie, noktowizja, termowizja)